Na prośbę znajomych z Pomerode (Brazylia) wysłałem niedawno krótki artykuł o Jeseritz i Jezierzycach do ich internetowej gazetki o Pomorzu - Folha Pomerana Express.
Jak pisałem kiedyś, żyją tam potomkowie emigrantów niemieckich - między innymi z Pomorzan (Pommerensdorf) - którzy popłynęli tam około 1861 roku w poszukiwaniu nowej ojczyzny. Jak mówią mieszka tam także wielu Polaków. Kultywują stare tradycje ze swoich rodzinnych stron... Miło, że chcą poopowiadać o nas...
Poniżej jako ciekawostka scan artykułu - wersja oryginalna w języku niemieckim.
Oczywiście załączam link do tłumaczenia na polski - był to artykuł z 1 częścią książki Arno Grundmanna o Jeseritz.
https://jezierzyce242.blogspot.com/2012/03/historia-ihistorie-z-jezierzyc.html
SZCZECIN JEZIERZYCE DOLINA MIŁOŚCI Historia, opowieści, ludzie … ❤ 1226 r. Jezero Jeseritz Jezierzyce
środa, 31 maja 2017
wtorek, 30 maja 2017
poniedziałek, 22 maja 2017
STRAŻNICY DĘBU UPIORA, Jezierzyce 20.05.2017
Tym razem pogoda nie pokrzyżowała nam planów, a Upiór nie zdołał nas powstrzymać...oczywiście za wyjątkiem naszego Legendziarza Mirka, który niestety musiał zostać w domu,
uziemiony przez złe moce Upiora...Na szczęście dzięki wsparciu moich synów udało się zabrać do dzieła...Opowiedzieliśmy o dziejach Jeseritz i poszliśmy do Dębu Upiora.
Większość zdjęć zamieszczono już na stronie Strażnika Dębu -Roba R. oraz Zielonej Przystani:
https://www.facebook.com/rob.robaczek/media_set?set=a.1279576202155197.1073742076.100003084890314&type=3
https://www.facebook.com/Zielona-Przystań-nad-Płonią-476480192454696/
Na początku opowiedziałem Legendę o Lipie w okowach opisaną pięknie przez Legendziarza (w zastępstwie), potem o Gospodzie pod lipami, szkole i Cafe Mackensy...
Legenda o lipie w okowach:
https://jezierzyce242.blogspot.com/2017/04/szczecin-jezierzyce-legenda-lipa-w.html
Gospoda pod lipami:
https://jezierzyce242.blogspot.com/2012/03/w-jeseritz-znajdoway-sie-trzy.html
Szkoła w Jeseritz:
https://jezierzyce242.blogspot.com/2012/03/szkoa-w-jeseritz-szkoa-znajdowaa-sie-w.html
Cafe Mackensy:
https://jezierzyce242.blogspot.com/2012/03/restaurant-und-kaffee-zum-plonestrand.html
Dalsza droga prowadziła nas przez wąwóz, z którym wiążą się dwie ciekawe historie...
Günther i krasnoludki:
https://jezierzyce242.blogspot.com/2012/03/pewnego-razu-byo-to-jeszcze-przed-wojna.html
i ta smutniejsza o małej Marie, mieszkającej kiedyś w domu, który dziś jest na Zielonej Przystani
https://jezierzyce242.blogspot.com/2012/03/tymrazem-smutna-historia-z-jeseritz.html
Mijając cmentarz dawnych mieszkańców Jeseritz opowiedziałem kolejną historię:
https://jezierzyce242.blogspot.com/2016/11/jeseritz-kto-odwazniejszy.html
Za cmentarzem trasa prowadziła już czerwonym szlakiem przez las w kierunku Alei Dębu Czerwonego - pomnik przyrody. Zaskoczył nas widok ogromnej lipy, którą mijaliśmy po drodze..
Jak opowiedział Günther, aleja stała od zawsze...dęby nazywali amerykańskimi dębami kamiennymi. Aleja prowadziła do leśniczówki Barenbruch i Gospody Grünwald... U leśniczego Harmuta pracował kiedyś jego tata. Ponieważ na podróżnych w tej okolicy zdarzały się napady, dostał on pistolet do obrony. W Gospodzie Grünwald odpoczywali często podróżni i ich konie...była to popularna droga pomiędzy Stargard i Stettin. Złodzieje potrafili wsiadać na wóz w trakcie jazdy i rabować dobytek wracających z wielkiego miasta podróżnych...takie czasy. W pobliżu zresztą znajdowały się zaznaczone na mapie "jamy rabusiów", którzy dawno temu także napadali na ludzi podróżujących tą drogą.
Wreszcie dotarliśmy do miejsca gdzie stoi ogromny, wyschnięty pień Spuk Eiche... Obok niego rośnie młody, posadzony przez nas rok temu Dąb Upiora. Przygotowaliśmy kolejną listę z nazwiskami Strażników Dębu Upiora i zakopaliśmy przy nim dwie butelki, jedną z listą z dnia zasadzenia dębu i drugą, dzisiejszą.
Przypomniałem historię opisaną w książce z 1910 roku, w której to Ferdinand Kostman jako nastolatek spotkał się oko w oko z Upiorem.
Wróciliśmy do najpiękniejszego miejsca - Zielonej Przystani w Jezierzycach i zasiedliśmy przy ognisku piekąc ziemniaki i kiełbaski. Dziękujemy za gościnę!
https://www.facebook.com/Zielona-Przystań-nad-Płonią-476480192454696/
Towarzyszyli nam prawdziwi Wikingowie z Grupy Gimlea. Duża porcja wiedzy historycznej, zabawy dla dzieci i dorosłych. Super!
https://www.facebook.com/pg/Gimlea/about/?ref=page_internal
uziemiony przez złe moce Upiora...Na szczęście dzięki wsparciu moich synów udało się zabrać do dzieła...Opowiedzieliśmy o dziejach Jeseritz i poszliśmy do Dębu Upiora.
Większość zdjęć zamieszczono już na stronie Strażnika Dębu -Roba R. oraz Zielonej Przystani:
https://www.facebook.com/rob.robaczek/media_set?set=a.1279576202155197.1073742076.100003084890314&type=3
https://www.facebook.com/Zielona-Przystań-nad-Płonią-476480192454696/
Legenda o lipie w okowach:
https://jezierzyce242.blogspot.com/2017/04/szczecin-jezierzyce-legenda-lipa-w.html
autor Marcin Yperyt Przydatek
Gospoda pod lipami:
https://jezierzyce242.blogspot.com/2012/03/w-jeseritz-znajdoway-sie-trzy.html
Szkoła w Jeseritz:
https://jezierzyce242.blogspot.com/2012/03/szkoa-w-jeseritz-szkoa-znajdowaa-sie-w.html
Cafe Mackensy:
https://jezierzyce242.blogspot.com/2012/03/restaurant-und-kaffee-zum-plonestrand.html
Dalsza droga prowadziła nas przez wąwóz, z którym wiążą się dwie ciekawe historie...
Günther i krasnoludki:
https://jezierzyce242.blogspot.com/2012/03/pewnego-razu-byo-to-jeszcze-przed-wojna.html
i ta smutniejsza o małej Marie, mieszkającej kiedyś w domu, który dziś jest na Zielonej Przystani
https://jezierzyce242.blogspot.com/2012/03/tymrazem-smutna-historia-z-jeseritz.html
Mijając cmentarz dawnych mieszkańców Jeseritz opowiedziałem kolejną historię:
https://jezierzyce242.blogspot.com/2016/11/jeseritz-kto-odwazniejszy.html
Za cmentarzem trasa prowadziła już czerwonym szlakiem przez las w kierunku Alei Dębu Czerwonego - pomnik przyrody. Zaskoczył nas widok ogromnej lipy, którą mijaliśmy po drodze..
Jak opowiedział Günther, aleja stała od zawsze...dęby nazywali amerykańskimi dębami kamiennymi. Aleja prowadziła do leśniczówki Barenbruch i Gospody Grünwald... U leśniczego Harmuta pracował kiedyś jego tata. Ponieważ na podróżnych w tej okolicy zdarzały się napady, dostał on pistolet do obrony. W Gospodzie Grünwald odpoczywali często podróżni i ich konie...była to popularna droga pomiędzy Stargard i Stettin. Złodzieje potrafili wsiadać na wóz w trakcie jazdy i rabować dobytek wracających z wielkiego miasta podróżnych...takie czasy. W pobliżu zresztą znajdowały się zaznaczone na mapie "jamy rabusiów", którzy dawno temu także napadali na ludzi podróżujących tą drogą.
Przypomniałem historię opisaną w książce z 1910 roku, w której to Ferdinand Kostman jako nastolatek spotkał się oko w oko z Upiorem.
wkopana butelka z nazwiskami strażników
miło mi było ze wsparciem synów
Strażnicy Dębu Upiora
Co ciekawe na sośnie obok naszego Dębu Upiora pojawiła się narośl...jak to wywnioskował nasz Legendziarz, prawdopodobnie to Upiór szuka innej drogi do uwolnienia się...
Marcin Yperyt Przydatek oprawiał wszystko pięknymi ilustracjami malowanymi wyłącznie naturalnymi składnikami.
autor Marcin Yperyt Przydatek
Wróciliśmy do najpiękniejszego miejsca - Zielonej Przystani w Jezierzycach i zasiedliśmy przy ognisku piekąc ziemniaki i kiełbaski. Dziękujemy za gościnę!
https://www.facebook.com/Zielona-Przystań-nad-Płonią-476480192454696/
Towarzyszyli nam prawdziwi Wikingowie z Grupy Gimlea. Duża porcja wiedzy historycznej, zabawy dla dzieci i dorosłych. Super!
https://www.facebook.com/pg/Gimlea/about/?ref=page_internal
Subskrybuj:
Posty (Atom)