sobota, 24 września 2016

Jeseritz Spuk Eiche....Jezierzyce dąb zjawa

Jeseritz - Jezierzyce to magiczne miejsce...Krasnoludki w wąwiozie tańczące dookoła ogniska...Spuk Eiche - Dąb zjawa...straszący okolicznych mieszkańców..Walpurgia przykuta metalowymi okowami do lipy...duch Marie w wąwozie...czy rozbójnicy chowający się w leśnych jamach, napadający na podróżnych...

Już niebawem powinno udać się zasadzić nowy Dąb znany z dawnych legend..... Spuk Eiche - Dąb zjawa.....Piękne miejsce, piękna historia....dam znać
Prawdziwy, zachodnipomorski Legendziarz stara się we współpracy z leśniczym o posadzenie młodego dębu w tym samym miejscu....aby nadal pilnował złych mocy....
Mirek trzymam kciuki - przyjadę!!


Spuk Eiche - Dąb zjawa, zdjęcia dzięki Mirosław W. Legendziarz






środa, 21 września 2016

ISKIERKA w Pucharze Polski !! 21.09.2016


PIŁKARSKA ŚRODA !!!

Klub ISKIERKA SZCZECIN pokonał dziś po dogrywce klub ARKONIA SZCZECIN 
4:2
⚽️⚽️⚽️ 
BRAWO PANOWIE!!!






piątek, 16 września 2016

SKLEP SPOŻYWCZY Jezierzyce

Ten widok znany jest zapewne większości dawnych mieszkańców Jezierzyc. Na pięknym zdjęciu udostępnionym przez Martę D. widać w tle nasz sklep spożywczy...jedyny działający w latach 70 w Jezierzycach. Działający zresztą do dziś...  

Pamiętam wyczekiwany widok wychodzącej z domu po drugiej stronie ulicy sprzedawczyni, Pani Anieli S... 

Produkty były może nie tak liczne i kolorowe jak dziś, ale było prawdziwe mleko, które potrafiło się zsiąść (nie jak dzisiejsze "sztuczne"),  sprzedawane było podobnie jak i śmietana w szklanych butelkach zamkniętych sreberkiem (mleko srebrne, śmietana złote).
Cukierki, wafelki, blok Bambo (kto pamięta?), oranżada w proszku albo w woreczkach z rurką, pyszny pachnący chleb przywożony w dużych plastikowych koszach (często ciężko było donieść do domu cały.. chrupiąca skórka), pasztetowa :-) Był też jakiś alkohol...

Najczęściej pijało się wodę mineralną albo oranżadę. Później była też Pepsi (dopiero teraz dowiedziałęm się, że niektóre regiony Polski miały Pepsi inne Coca Colę)....ech te czasy.

Przy sklepie wisiał aparat telefoniczny na żetony, który ściągał oczywiście wszystkie okoliczne dzieciaki...(kiedyś musieliśmy chodzić aż do Śmierdnicy na Pocztę) ...można było dzwonić na darmowy numer z zegarynką albo bajkami... Żarty też się robiło, a nie można było jeszcze namierzyć telefonu, tak jak dziś...

 
zdjęcie udostępnione przez Martę D.
lata 60/70


1979











obecnie




dom, w którym mieszkała sklepowa, Pani Aniela

1979





obecnie