poniedziałek, 31 października 2016

Jezierzyce 1971 r. - obowiązkowe dostawy zbóż i ziemniaków

Znalazłem ostatnio ciekawy dokument z 1971 roku - pamiętam, że mówiono o tym kiedyś, że rolnicy musieli oddawać część swoich plonów... niesamowite. Z tego co pamiętam, taki punkt znajdował się np. w Starym Czarnowie.
I jak w tym kraju miało być dobrze??
 


 
1966
 
 
1976
 
 
 02.2015

niedziela, 23 października 2016

Zapomniany cmentarz - Jezierzyce Topolowa

Otrzymałem informację o zapomnianym cmentarzu przy ulicy Topolowej (obok boiska piłki nożnej). Wstyd przyznać, że to miejsce całkowicie zapomniane...i mi także nie wpadło do głowy, żeby tam zaglądać... Kiedyś cmentarz niemiecki należący do Mühlenbeck (Śmierdnica) z rozkopanymi w latach 70tych grobami, ale podobno są tam także groby polskich osadników, którzy przybyli tu po wojnie. Wydaje mi się, że w dzieciństwie faktycznie widywałem, że ktoś tam zapalał znicze...

Czy ktoś będący na miejscu może to potwierdzić z najstarszymi mieszkańcami Jezierzyc? Kto tam spoczywa?

Przykro mi, że Jezierzyce, które kocham mają w sobie i takie miejsca...należy więc podziękować za zwrócenie uwagi i powalczyć o zmianę tego obrazka.

To zdecydowanie trzeba posprzątać, zwłaszcza przed świętem zmarłych. Niemożliwe, żeby nikt z potomków tych ludzi już nie żył...Może ktoś poświęci godzinę lub dwie i zrobi z tym porządek.

Proszę o jakieś informacje...myślę, że musimy się nim szybko zająć, bo ten drugi przy ulicy Wiewiórczej z niemieckimi grobami został już kiedyś oczyszczony i wygląda godnie, w porównaniu z tym co działo się kilka lat temu.

zdjęcia udostępnione przez Mirka W. od Pani Ewy.
Dziękuję raz jeszcze za sygnał.







Ostatnio znaleziono także płytę nagrobkową Kurta Maxa Hermanna Grundmanna (29 grudnia 1911 -24 kwietnia 1912).
Informację o tym (podobnie, jak o wielu innych akcjach na terenie cmetarzy w Szczecinie) podał na swojej stronie dr Marek Łuczak, który z grupą osób od lat odkrywa na nowo cmentarze.


Kurt zmarł 24 kwietnia 1912 roku w Jezierzycach. Inskrypcja: Hier ruhet unser liebes Söhnchen / Kurt Grundmann / ✳︎ 29 Dez. 1911 / ✝︎ 24 April 1912 / Nach schwerem Leiden / in Himmelsfreuden.






sobota, 22 października 2016

DĄB UPIORA zasadzony 22.10.2016 Spuk Eiche wieder gepflanzt

Udało się!! Po zwiedzaniu Jezierzyc i szukaniu śladów przeszłości udaliśmy się na miejsce, gdzie rośnie uschnięty już dawno Spuk Eiche - Dąb Upiora.

Całą gromadą mimo aktywnych złych mocy, które im bardziej zbliżaliśmy się do Dębu Upiora, tym silniejszym deszczem zniechęcić nas próbowały....dotarliśmy na miejsce.

Nowy Dąb Upiora zasadziliśmy, aby strzegł Jezierzyc i okoliczne wioski przed wszelkimi mocami złymi.

Co ciekawe, niedługo po zasadzeniu Dębu i odstraszeniu złych mocy, deszcz przestał padać i słońce wyszło zza chmur....Złe moce jak widać poddały się Strażnikom i sile młodego Dębu Upiora, który zatrzyma je na kolejne stulecia...a i wieki może.

Na koniec odpoczynek i smaczna herbata oraz ciekawe opowieści w Zielonej Przystani nad Płonią (Jezierzyce przy moście). Miejsce wspaniałe i godne polecenia! Dodatkowo wspaniałe kartki pamiątkowe wykonane przez Marcina i opowieści Legendziarza Mirka!!

Wszyscy Strażnicy Dębu złożyli swoje podpisy na upamiętniającym ten dzień dokumencie, który niebawem pod Dębem Upiora spocznie.

Dziękujemy wszystkim Strażnikom za stawienie się na miejscu mimo złej pogody oraz Legendziarzowi za jego inicjatywę, bo dzięki nam Jezierzyce nadal pozostaną bezpieczne. Może nawet wrócą tu Krasnoludki, które jeszcze przed wojną widział w wąwozie Günther...Czekajmy...

Opowieści o Spuk Eiche (Dąb Zjawa) pojawiały się od dawna. Mieszkańcy Jeseritz słyszeli je od dziadków i rodziców. Ponieważ starsi mieszkańcy Jeseritz pracujący poza wsią musieli docierać do Stettin czy Stargard koleją, zmuszeni byli do dalekiej wędrówki, aż na stację kolejową w Hohenkrug (dziś Zdunowo /Wielgowo).

Opowiadali mi o przypadkach, jak ludzie bali się strasznie idąc leśną drogą, gdy w świetle księżyca zobaczyli stojące, posępne drzewo...

Pewien syn postanowił nastraszyć ojca właśnie w tym miejscu...udało się...uciekał w popłochu, ale gdy dowiedział się o podstępie zaserwował synowi w domu ostre lanie...

Ludzie mówili, że widywali tam zjawy, upiory czy cielaka bez głowy... Kto szedł nocą przez las, gdzie każdy ruch zwierzyny czy powiew wiatru poruszający gałęzie budzi w głowie złe myśli wie jak to jest...

niemiecka mapa wskazująca miejsce gdzie stoi Spuk Eiche oraz leżące nieopodal jamy rabusiów
 
 

FERDINAND KOSTMANN I DĄB UPIORA


Strażnicy Dębu Upiora



Dąb Upiora zasadził z nami sam Legendziarz Mirosław.
najpierw zwiedzanie


 


 









 

 
 
 

 
zakończyliśmy w gościnnej Zielonej Przystani nad Płonią
 

 
pamiątkowe karki i glejt wykonał Marcin Yperyt Przydatek





 
 
 
  13.03.2021





piątek, 7 października 2016

Lubelskie moja miłość ! 10.2016

Kolejny raz odwiedziłem rodzinne strony mojej mamy.
Lubelskie to piękne miejsce, gdzie żyją najwspanialsi i najserdeczniejsi ludzie na świecie!!! 

Połowa mojej rodziny mieszka tu lub pochodzi z Lubelszczyzny i tu właśnie czuję się jak w domu. Tu mam prawdziwych przyjaciół. Jeździłem tu od wczesnych lat życia z moją mamą Janiną i siostrami...Pociągiem do Lublina, dalej PKS do Zamościa i do Tomaszowa Lubelskiego...na końcu dojazd do Majdanu Górnego. Piękne wspomnienia. Pamiętam chodzenie polami z jednej wsi do drugiej, jazdę PKSem z moim wujkiem, zabawy z kuzynami (np. skakanie w stodole z belki na siano, czy spanie na sianie...). Nawet przy deficycie rzek udawało nam się znaleźć staw lub zimną rzeczkę, żeby się kąpać...

Ciocia Marysia i wujek Kazik (mój chrzestny) z Majdanu Górnego, ciocia Stefania z Przecinki (niestety na jej pogrzebie byłem w ubiegłym tygodniu), wujek Stanisław z Tomaszowa Lubelskiego (także zmarł już dawno) i moja mama Janina, która także dawno zmarła. Rodzina rozrosła się do ogromnych rozmiarów, więc przy okazji wizyt jest kogo odwiedzać i jest o czym rozmawiać.

Dziękuję za to mojej rodzinie i obiecuję wrócić jak najszybciej! Jesteście wspaniali!!!

MAJDAN GÓRNY
 
tu mieszkali moi pradziadkowie i dziadkowie - rodzina Raczkiewiczów, tu urodziła się moja mama Janina, tu mieszka ciocia Marysia i wujek Kazik























 
 


 CEGIELNIA MAJDAN GÓRNY
tu w latach młodości pracowały moja mama  i chrzestna Stefania

 
















 

 

 

PODHORCE - PRZECINKA

tu mieszkała moja chrzestna Stefania W. nigdy nie zapomnę pierogów, które nam serwowała w starej kuchni (ten czerwony budynek)....będę za nią tęsknił :-(

 

 
 





 
 

 

legenda głosi, że pewien niemiecki żołnierz jechał na koniu i strzelał do hostii znajdującej się pomiędzy wieżami kościoła...trafił (widać do dziś uszczerbek), ale ujechał niedaleko i padł martwy....

 


 




 
 
 tu jadłem w młodości pyszne pierogi przygotowane przez ciocię Stefanię













 
 


 

 


piękne zdjęcie wykonane przez mojego kuzyna Jacka
 

 



Tomaszów Lubelski

kilka zdjęć z miasta i sanktuarium, w Tomaszowie mieszkał wujek Stanisław, w tym pięknym kościele moja mama miała I Komunię Świętą
 


















 
rok 1948 I Komunia Święta mojej mamy Janiny
 
 
 

ślub w rodzinie....lata przedwojenne
 


ŁOSINIEC

z tej miejscowości pochodzili moi pradziadkowie i tu też mieszkała przez jakiś czas moja mama...odwiedziłem proboszcza tej parafii i dzięki niemu odnalazłem w księgach parafialnych daty i imiona wielu moich przodków