„Mackensy”
- Restauracja i kawiarnia przy plaży nad rzeką Płonią - Restaurant und Kaffee
Zum Plöne - Strand - „Mackensy”
Walter
Mackensy (03.07.1882 -29.04.1939) przybył do Jeseritz z Berlina (gdzie pracował jako urzędnik bankowy) po I Wojnie Światowej - w latach 20tych
XX wieku. Kupił działkę z małym domkiem nad rzeką Płonią, tuż przy moście -
wcześniej mieszkali tam dwaj bracia Ernst i Adolf Lutherbach.
W tym właśnie miejscu Walter Mackensy
wybudował dom i otworzył swoją restauracjo – kawiarnię, która szybko stałą się
atrakcyjnym zapleczem wypoczynkowym dla mieszkańców Stettin (Szczecin) –
zwłaszcza w letnie weekendy, zimą było raczej pusto. Turyści mogli dotrzeć tu
kolejką a nawet specjalnym busem, po to by odpocząć, napić się kawy i zjeść lody, wędrować po
lasach lub pływać kajakami, które były wypożyczane także u Mackensy’ego.
W Cafe Mackensy był także aparat telefoniczny - numer 71.
Arno Grundmann pamięta, że dostarczał
(sprzedawał) często do restauracji mleko i śmietanę – które używane były między
innymi do przyrządzanych przez samego Mackensy’ego lodów. W menu można było
znaleźć także dania obiadowe jak i piwo z browarów Elysium i Bohrisch
(przeważnie z przywożonych tu wozami konnymi beczek, ale także butelkowe).
Piękne miejsce i super pomysł na business. Szczególnie
w lecie restauracja a zwłaszcza ogród pełne były ludzi. Jak widać na pierwszym
zdjęciu z boku domu znajdowała się dodatkowo oszklona i zadaszona weranda,
która stanowiła część restauracji i była używana chętniej w lecie, w zimie przy
niższych temperaturach goście siadali raczej w części znajdującej się w głównym
budynku, w którym zresztą mieszkał także Mackensy ze swoją żoną Berthą i synem Horstem.
Widoczny na zdjęciu nieopodal mostku drewniany budynek gospodarczy służył do
przechowywania sprzętów wodnych i narzędzi, zaś widoczny na zdjęciu maszt w
późniejszym okresie już nie stał.
W piwnicy
restauracji pracowały przy zmywaniu naczyń dwie dziewczyny z Jeseritz i Binow, którym
oczywiście chętnie pomagali znani nam z wcześniejszych historii Arno i Günther.
Günther opowiedział mi ostatnio, że Pan Mackensy stał często przy rzece i mocno kaszlał...
Często też nurkował w rzece. Wrzucał coś do niej, a potem po to nurkował... dziwili się, że tak dobrze mu to idzie.
W kawiarni Mackensy’ego „świętowali” także
często żołnierze z Henningsholm, docierając tu pieszo przez las
od strony Bergstrasse (Relaksowa) – podobno wędrowali nawet pieszo do Altdamm
(Dąbie). Mieszkańcy Jeseritz nie korzystali raczej z tej restauracji,
przeważnie ze względu na niskie budżety domowe.
Jeszcze
przed przybyciem Mackensy’ego, bracia Lutherbach chcieli sprzedać działkę ze
starym i małym domkiem. Pewnego dnia pojawiło się w Jeseritz małżeństwo o
nazwisku Wippich, które zadeklarowało chęć zakupu tejże nieruchomości.
Zaprosili oni z tej okazji wszystkich mieszkańców Jeseritz na „darmowe piwo” do
restauracji Zu den Linden Otto
Priegnitza (Pod Lipami).
Zamówili
orkiestrę dętą a przez Jeseritz przeszedł przy muzyce radosny pochód („Umzug”).
Do restauracji przychodzili nawet ci mieszkańcy, którzy nie wychodzili
zazwyczaj na tego typu zabawy – któż przepuściłby taką okazję. Wyciągali oni z
szaf odświętne ubrania, które zarezerwowane były jedynie na śluby czy pogrzeby.
Gdy nadszedł jednak czas opłacenia rachunku, za tę huczną zabawę i wypite piwo,
zarówno Pan Wippich jak i jego żona Laura....”zapadli się pod ziemię.
Wszyscy
śmiali się z tego do łez – oczywiście za wyjątkiem Otto Priegnitz'a, który może
także łzę uronił, ale wcale nie było mu
do śmiechu.
W roku 2021 w Płoni (dawne Hohenkrug za UNIKONem) na tamtejszym, małym cmentarzu odnaleziono bardzo dobrze zachowaną płytę nagrobną Waltera Meckensy.
Jak podaje na swojej stronie Pan Marek Łuczak:
Mackensy urodził się 3 lipca 1882 roku w
Teltow, był synem mistrza stolarskiego Theodora Mackensy i Margarete Mackensy z
d. Dressel z Mittenwalde Kreis Teltow, mieszkał (1910) w Charlottenburgu przy
Pestalozzistraße 70 i pracował jako urzędnik bankowy, 27 października 1910 roku
w Płoni ożenił się z Bertha Emmą Ottilie Henker (ur. 5 lutego 1883 roku w
Jezierzycach, córką handlarza mlekiem Augusta Henkera i Rosalie Henker z d.
Kistenmacher z Jesierzyc), następnie został restauratorem w Jezierzycach,
Walther zmarł 29 kwietnia 1939 roku w szpitalu miejskim przy ul. Powstańców
Wielkopolskich w Szczecinie. Nagrobek z szarego granitu, ważący z podstawą
około 600 kg udało się ustawić nad komorą grobową. Ciekawe jest, że nagrobek ma
zachowane kompletne metalowe listery i krzyż, co zdarza się niezwykle rzadko.
Odnaleźliśmy również wiele fragmentów rozbitych tablic, z których teraz
spróbujemy wyciągnąć jak najwiecej danych.
Cmentarz przy osadzie Struga (nm. Hohenkrug) przy papierni w Płoni powstał prawdopodobnie po 1 wojnie światowej, ok. 1918 roku przy ul. Szosa Stargardzka. Nie figuruje na planie z 1919 roku a na planie z 1937 roku cmentarz w rzucie prostokąta zajmuje obszar przy samej granicy miasta. Po wojnie nie był użytkowany
Poniżej link do filmu z wydobycia płyty - Fundacja Droga Lotha
brat Günthera na saniach przed Cafe Mackensy
dom stojący naprzeciwko Cafe Mackensy
zdjęcie przekazane przez Jerzego W
( na zdjęciu jego tata Kzimierz)
z prawej pozostałości restauracji
pozostałości ogrodzenia po Cafe Mackensy
zdjęcie przesłała Marta D. z Jezierzyc
źródło fotopolska.eu (aukcja internetowa) 
1979
dziś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz