niedziela, 17 kwietnia 2016

EPOKA KAMIENIA - JEZIERZYCE (Mezolit 8000 - 4800 p.n.e.)

Günther - dawnymieszkaniec Jeseritz / Jezierzyc opowiadał mi, że w dzieciństwie bawili się na piaskowej górce, gdzie znajdowali często przedmioty zabytkowe z epoki kamienia. Podobno były to jakieś kamienne figurki i krzemienie. Musieli je oczywiście oddawać do muzeum. O górce tej pisał w swojej książce Arno (zdjęcie z dziećmi) - my mówiliśmy, że idziemy do lasku...albo na górkę. Zimą jeździliśmy tu na sankach i workach foliowych... a latem biegaliśmy po lasku bawiąc się w wojnę, albo kopaliśmy jakieś ziemianki na naszą bazę.

Niektórzy mieszkańcy wspominają, że faktycznie dawno temu widywano tu archeologów badających ten teren (komentarz).

Dotarłem do materiałów potwierdzających tę historię. N
ajstarsze ślady osadnictwa na Pomorzu w tym z Jezierzyc, pochodzą z Paleolitu (10 000 - 8 000 lat p.n.e) oraz Mezolitu (8000 - 4200 lat p.n.e.)


Informator Archeologiczny, Badania rok 1974 r.
Mgr Maciej Czarnecki 
Badania finansowało Muzeum Narodowe w Szczecinie








kolejna publikacja Przegląd Archeologiczny 1981 r




Jak podają w swojej książce "Szczecin stary i nowy" z 1991 roku Tadeusz Białecki i Lucyna Turek-Kwiatkowska, najstarsze ślady osadnictwa na Pomorzu w tym z Jezierzyc, pochodzą z Paleolitu (10 000 - 8 000 lat p.n.e). "Była to ludność wyłącznie koczownicza, trudniąca się myślistwem i zbieractwem żywności. (...) Trudniąc się polowaniem na zwierzęta, ludność używała narzędzi wykonanych przeważnie z krzemienia."

Między innymi w Jezierzycach stwierdzono także ślady ludności kultur z okresu Mezolitu (8000 - 4200 lat p.n.e.). "W Jezierzycach udało się ustalić istnienie osad myśliwskich nad Płonią, ciągnących się wzdłuż tej rzeki od Dąbia w kierunku Kołbacza. Osadnictwo nad Płonią mogło mieć swoją przyczynę w zjawisku fizjograficznym, jakim było niezamarzanie tego odcinka rzeki w czasie zimy. Mogło to przyciągać zwierzynę do wodopoju, co wykorzystywane zostało przez mezolitycznych łowców" 

Co ciekawe jak podają autorzy w tejże książce "jest rzeczą charakterystyczną, że słowiański wyraz: płonie, płoń, płonia oznacza właśnie niezamarzającą wolną od lodu wodę. Nazwa tej rzeki pojawiła się w brzmieniu słowiańskim w dokumencie już w 1176 roku." Jak piszą dalej autorzy, ludność zamieszkujące te okolice mogła zakładać obozowiska na wydmach i polanach leśnych (np. piaskowa górka?). Pierwsze wzmianki o samej osadzie Jezero pojawiają się w dokumencie księcia Barnima I z 1226 roku - potwierdzał on przynależność wsi do Klasztoru Cystersów w Kołbaczu.

W publikacjach niemieckich pojawiały się wzmianki o wykopaliskach na tym terenie (końcówka XIX w). Podobno przy osadzie rodziny Rehmer w Jeseritz odkryto cmentarz urnowy i pozostałości broni i ozdób z brązu. Dom rodziny Rehmer jest zaznaczony na mapie w książce Arno. Günther potwierdzał, że dom stał tam gdzieś od strony Rekowa właśnie...ale czy to jest ta sama lokalizacja? Nigdy nie słyszał o tym w szkole, ale potwierdza oddawanie do szkoły znalezisk z piaskowej górki...






Ciekawe materiały są prezentowane także na tej stronie - Autor Pani Danuta Kozłowska
Muzeum Narodowe, Szczecin

CMENTARZYSKO Z WCZESNEGO OKRESU EPOKI BRĄZU: SZCZECIN-PŁONIA (BUCHHOLZ, KREIS GREIFENHAGEN), STANOWISKO 2
 



dzieci z Jeseritz na piaskowej górce













Rzeka Płonia za czasów mnichów z Kołbacza wykorzystywana była do spławiania towarów na barkach...prawdopodobna jest informacja, że koryto rzeki biegło kiedyś trochę inaczej i miało kilka odnóg.

Na mapie przypuszczalny, stary bieg i odnogi zaznaczone czerwoną kreską... Na starych mapach również widać, że ten teren był bardziej podmokły... za naszych czasów w miarę suche (zalewane zimą) łąki i pola dzieliły dwa rowy melioracyjne. Dziś znów tereny te są bardzo podmokłe... (Natura 2000). Odcinek rzeki biegł zapewne terenami, gdzie dziś znajdują się stawy rybne.

dawna mapa Jeseritz zaznaczony aktualny i prawdopodobny stary bieg rzeki







 2010
zielona linia to aktualny bieg rzeki... czerwona przypuszczalny dawny bieg rzeki, podmokłe łąki z przewagą ziemi torfowej (zdjęcie lotnicze 4DFoto Cezary Skórka)







2 komentarze:

  1. A jednak to prawda, kilka razy mój tata wspominał, że będąc nastolatkiem (16 lat) na Jezioranach bywali archeolodzy. Dla młodzieży i dzieciaków to było niecodzienne wydarzenie na wiosce ( mimo że już miasto ja i tak traktuje Jezierzyce jako wieś, oby nigdy nie straciły swojego uroku). Wspominał, że z nudów czasami pomagali im nosić różne stelaże i drewniane trójnogi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam ja byłem mocno zaskoczony, bo jakoś nas to ominęło... a nie raz tam kopaliśmy ziemianki :-)

      Usuń